Czytanie etykiet produktowych, to jedna z najważniejszych umiejętności świadomego konsumenta. Czytasz? To super.
Czasem jednak można trochę zwariować, jak w ostatnim raporcie NIK o dodatkach do żywności gdzie wśród wielu substancji o działaniu szkodliwym znalazł się również kwas askorbinowy (witamina C). Co? Witamina C? No właśnie, nie warto wrzucać wszystkich dodatków do worka z napisem ZŁO.
Kiedy ostatnio robiłam relację na fanpage’u Dietetyk dziecięcy radzi o produktach, które polecam jako technolog żywności i dietetyczka, pokazałam 100% liofilizowane maliny. Odezwała się do mnie zaniepokojona mama, która kupowała produkt tej samej firmy gdzie owoce były w postaci batona z dodatkiem maltodekstryny. I co tu zrobić, z jednej strony owoce w takiej formie mają całą masę dobrodziejstwa, bo straty witamin na poziomie minimalnym, no jednak z drugiej maltodekstryna a to węglowodan czyli cukier, a cukru należy unikać….. Jak żyć…..
To zobaczmy o co biega z tym składnikiem.
Czy bać się maltodekstryny?
Co to?
Maltodekstryna jest produktem ze skrobi spożywczej różnego pochodzenia (ziemniaczanej, kukurydzianej, ryżowej, owsianej), uzyskiwanym poprzez jej enzymatyczną hydrolizę.
Po co?
Maltodekstryny są wykorzystywane jako neutralne wypełniacze, składniki żelotwórcze, stabilizatory emulsji, hamują między innymi tworzenie kryształów lodu w niskiej temperaturze czy zapobiegają tworzeniu kryształów cukrów. Są też zagęstnikami, wiążą zapachy i pełnią inne ważne funkcje. Nadaje produktom atrakcyjne cechy sensoryczne oraz co dla wielu ma znaczenie może zastępować tłuszcze, to sprawia, że maltodekstryna jest szeroko stosowana w wielu dziedzinach przemysłu spożywczego. W produkcji odżywek dla dzieci i niemowląt wykorzystywane są jako zamiennik skrobi łatwiej przyswajalny przez młody organizm (gdyż ze względu na niecałkowicie rozwinięty układ trawienny i brak odpowiednich enzymów, nie trawią one lub tylko w nieznacznej ilości trawią skrobię), stanowią ważny składnik węglowodanowy w mleku modyfikowanym i mączkach odżywczych.
Co wnoszą do produktu?
Jako polisacharydy, maltodekstryny są wykorzystywane przez florę jelitową jako prebiotyk (składnik diety będący pożywką dla “dobrych” bakterii w jelitach). Prebiotyki w sposób pośredni wpływają na skład mikroflory jelitowej, perystaltykę jelit, gospodarkę mineralną, syntezę witamin z grupy B oraz poziom cholesterolu i syntezy triglicerydów.
Substancje te nie strawione przez enzymy amylolityczne w przewodzie pokarmowym człowieka, stanowią źródło węglowodanów dla mikroflory jelitowej. W wyniku zachodzących tam procesów fermentacyjnych tworzą się krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe uczestniczące w formowaniu nabłonka jelitowego i mające udowodnione działanie antykancerogenne.
Dodatek maltodekstryny do produktu sprawia, że odżywione zostają bakterie z rodzaju Lactobacillus czy Bifidobacter. Ich ilość w mikroflorze człowieka jest istotna z uwagi na wytwarzanie krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych (SCFA), co jest typową cechą fizjologiczną bakterii z rodzaju Lactobacillus i jedną z przyczyn korzystnego oddziaływania tych mikroorganizmów na organizm człowieka. W związku z tym, że krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe wytwarzane podczas fermentacji wywierają pozytywny wpływ na organizm ludzki podwyższone stężenia tych kwasów w jelicie grubym są uznawane za pożądane.
Czy więc bać się tego składnika w diecie?
Maltodekstryna jest uznawana za związek bezpieczny. Nie stanowi źródła zagrożenia dla nas i z całą pewnością nie powinniśmy martwić się widząc ten składnik na etykiecie, jednak…. zawsze jej dodatek wskazuje na produkt bardziej przetworzony, a w diecie kierować się powinniśmy zasadą im prościej tym lepiej. Produkty z dodatkiem maltodekstryny mogą uchodzić za żywność funkcjonalną, jednak nic nie prawidłowej, dobrze zbilansowanej diety.
Batony, jogurty z maltodekstryną? Czemu nie , jednak … nie codziennie.
- http://www.zppnr.sggw.pl/530-41.pdf
- file:///C:/Users/mkubi/AppData/Local/Temp/07_Tur.pdf
- https://www.food.actapol.net/pub/1_2_2003.pdf
